czwartek, 25 września 2014

#12

Cała czwórka odwróciła się na piętach i spojrzała w stronę Ruby. Rudowłosa zagryzła wargę i próbowała dobrze obrać słowa.
-No bo..... To trochę dziwne, ale Klara... Ona po prostu nigdy nie umarła!-krzyknęła wyrzucają to z siebie.
-Co?! O czym ty mówisz?!-z krzeseł wstali równo Niall i Perrie. To oni najbardziej przejęli się rzekomą śmiercią Klary.
-No o tym, że Klara żyje i ma się naprawdę dobrze... Ta "śmierć" to tylko był taki chwyt. Chcieliśmy was załamać i myśleliśmy, że wtedy od tak wygramy... No dobra ja tak myślałam-skrzywiła się lekko i znów się odezwała-Klara została zmuszona do służenia Luke'owi... Gdy odchodziłam była w naprawdę dobrym stanie. Teraz nie wiem co się z nią dzieje, ale wiem jedno-Luke lubi odreagowywać na sługach-zaczęła uciekać wzrokiem po wszystkich ścianach.
-Zaprowadź nas do niej!-rozkazała Diana.
-Ale mieliście zawiadomić wojska....
-Zrobi to Liam i Danielle reszta idzie z nami!
-Bierzcie broń i w drogę-zaśmiała się Ruby i założyła na siebie płaszcz.


Klara wykończona usiadła na krześle w pokoju, który dzieliła z gosposią Luke'a i westchnęła.
-Źle się czuje... Naprawdę źle...
-Co się dzieje....?-zapytała starsza pani.
-Kręci mi się w głowie... Ale to ze zmęczenia-wymusiła nikły uśmiech-Poradzi sobie pani czy mogę już iść spać?
-Muszę jeszcze wymyć podłogi w łazienkach, ale to już nie dużo pracy więc idź spać-uśmiechnęła się miło-Kolorowych snów i dobranoc-poprawiła kołdrę młodej dziewczynie i wyszła z sypialni.
 
Klara nie mogła zasnąć. Targana koszmarami i okropnym bólem głowy kolejny raz zmieniła pozycję. Jeszcze raz się przekręciła i wylądowała na ziemi z wielkim hukiem. Zerwała się z ziemi i spoglądnęła w stronę Lileanne. Obawiała się, że obudziła swoją starszą koleżankę, ale ona mruknęła i przekręciła się na drugi bok. Poprawiła swoje czarne spodnie i ruszyła w stronę drzwi. Musiała zażyć tabletki....
  W wąskim korytarzyku skręciła w lewo i otworzyła mosiężna drzwi. Przeszła przez salę koronacyjną i weszła do kuchni. Pod lodówkę podstawiła krzesło i wspięła się na nie. Otwierając szafkę z lekami zobaczyła jak coś zaiskrzyło w koncie kuchni. Przestraszona podskoczyła tym samym spadając z krzesła i uderzając całym ciałem o zimną posadzkę. Ogromny ból przeszył ją od stóp aż do samego czubka głowy. Nieraz radziła sobie z takimi przykrościami więc wstała z podłogi i podeszła do święcących obiektów. Kiedy zobaczyła co to jest wybuchła śmiechem. W kącie siedziały dwie wiewiórki z jakimś papirusem. Dziewczyna ostrożnie wzięła papier i zaczęła czytać.
"Klara! No więc jeśli to czytasz to żyjesz? Pewnie tak.
W twojej sprawie nie robiliśmy nic, gdyż wmówiono nam, że jesteś martwa... 
Ale jeśli wszystko dobrze pójdzie już jutro będziesz wolna. Ruby przeszła na naszą stronę i to wszystko zmieniło. Jutro nasze szeregi atakują ostatki wojsk. Jeśli im się uda to i my zaatakujemy, ale Luke'a. 
Wolność mamy w zasięgu rąk. 
Brakowało nam Cię
Diana, Perrie, Zayn, Niall i cała reszta!"
Smutną twarz dziewczyny nagle rozpromienił uśmiech. Wiewiórki jakby czekając na odpowiedź "wlepiły" swoje żółte oczka w Klarę. 
-Wracajcie do azylu dobrych. Przekażcie reszcie, że ze mną jest dobrze i nie mam im nic za złe. Powiedzcie im także, że wierzę w wygraną i czekam na nich-wzięła na ręce dwa rude stworzonka i wypuściła przez okno-Wierzę w was-uśmiechnęła się i im lekko pomachała.
  Wróciła do swojej sypialni i zaczęła budzić starszą kobietę.
-Proszę pani...-szepnęła kiedy Lileanne się obudziła. 
-Tak...?
-Dostałam list od siostry! Mają tu jutro zaatakować i nas odbić! Wygramy wojnę!-krzyknęła radośnie, ale nie tak głośno by obudzić Luke'a. Kobieta podniosła się z łóżka i mocna przytuliła Klarę. Dziewczyna czuła jakby łączyła ją mocna więź z niedawno poznaną kobietą. Widziała w niej podobieństwo do kogoś bardzo bliskiego. Wydawało jej się, że łączy je coś takiego jak więzy krwi.... 


Notka:
Witam was! <3 
Nie wierzę, że to już prawie koniec pierwszej części. Pamiętam ile trudziłam się przy pisaniu bohaterów a tu już prawie koniec. Nie pożegnamy się na zawsze bo oczywiście będzie część druga! Nie wiem czy wam o tym mówiłam ;)
No więc jak podoba wam się 12? 
xxx Nessej

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wiadomości